To dłuższa opowieść, wiec opowiem później. W każdym razie dojechałem cało szczęśliwie i bezpiecznie. Po drodze wiele przygód, ale tu internet tak działa, że musiałbym 2 dni w kafejce siedzieć, żeby uzupełnić wpisy.
Dziś wieczorem jadę do Teheranu. Jak znajdę szybszy net to popisze więcej.