Na granicy spotykam Niemca, który w swojej ciężarówce przerobionej na mieszkanie podróżuje sobie po świecie. Po przerobieniu papierkowej roboty na granicy zabieram się z nim do Amritsar. Po godzinnym spacerze trafiam do świątyni Sikhow.
Udaje mi się dostać łózko w świątynnym dormie. Czas zobaczyć Golden Temple. Wstęp na teren świątyni jest oczywiście bezpłatny, po drodze mijam kuchnię i jadalnię, gdzie bez przerwy serwuje się darmowe posiłki dla osób odwiedzających świątynię. Generalnie tu wszystko jest za darmo, nocleg, jedzenie, zwiedzanie. W dyskretnych miejscach stoją skrzynie na datki, kto chce ten wrzuca.
Największe wrażenie robi na mnie atmosfera tego miejsca. Jak znajdę właściwe słowa to dopisze, ale najlepiej sprawdzić samemu.