Za kazdym razem gdy zmieniamy kraj musimy "uczyc" sie tego nowego od poczatku. Oczywiscie jest wiele analogii i podobienstw, ale i tak za kazdym raqaazem stanowi to pewien szok.
Oczywiscie pierwsze lekcje zwykle bywaja kosztowne, bo musimy nauczyc sie cen, choc pod tym wzgledem Tajlandia mile zaskakuje. Nie ma tu typowych Indyjskich przekretow, ludzie sa mili, ale nawykli juz do turystow i trudno oczekiwac specjalnego traktowania.
Oczywiscie i tu nalezy sie targowac, ceny transportu moga byc znacznie nizsze :).
Jedzenie Tajskie tak opiewane moge opisac jako dobre, ale bez nadzwyczajnego zachwytu. No moze dlatego ze ja musze zawsze prosic ostre, normalnie ostre, bo w wersji dla "bialasow" jedzenie nie ma zadnego smaku.
Poki co aklimatyzuje sie do pieknej pogody.