Geoblog.pl    japko    Podróże    Wyprawa do ... a kto to wie    jak zawsze szczesliwie
Zwiń mapę
2010
09
maj

jak zawsze szczesliwie

 
Nowa Zelandia
Nowa Zelandia, Tekapo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 31363 km
 
Niedziele spedzilem na zwiedzaniu Christchurch. Pogoda wprost wymarzona, slonce i jakies 16 stopni. Na ulicach ludzie spokojnie spacerujacy z rodzinami, wystepy ulicznych artystow, idylla. Udalo mi sie zwiedzic glowne atracje (wiele ich nie ma) i zgubic gdzies w ogrodzie botanicznym, a potem gdzies pomiedzy uliczkami miasta. Na koniec powrot do hotelu, plecak na ramie i ruszam autobusem na obrzeze miasta.
Tu lapie stopa, po 5 minutach zatrzymuje sie Koreanski dentysta i upprzejmie zaprasza. Mlody chlopak od 15 lat juz w NZ. Milo dyskutujac docieramy do Timaru. W miedzyczasie zrobilo sie juz calkiem ciemno i pusto na ulicach, ale postanawiam sprobowac szczescia. Nowa kartka z nazwa i po chwili zatrzymuje sie Sue, ktora co prawda wcale tam nie jedzie, ale zabierze mnie w drugha czesc miasta bo trasa na ktorej stoje jest niewlasciwa do tej miejscowosci. W miedzyczasie prowadzimy rozmowe o podrozach i tak schodzi sie kolejna godzina, choc cala przeprawa przez miasto zajela 5 minut. Ok czas sprobowac szczescia. Lapanie stopa w nocy nalezy do sztuk niemozliwych, ale ja sie nie poddaje. Robi sie juz naprawde zimno a samochodow jak na lekarstwo, kilka sztuk i zaden sie nie zatrzymuje. No ale od czego mam moje szczescie.
Po chwili zatrzymuje sie Greg i co prawda nie jedzie az nad jezioro, ale za to proponuje podwiezienie, po drodze zaprasza mnie do zanocowania w domu. Super, tu poznaje jego zone i dzieci, po milej pogawedce wszyscy rozchodza sie spac.
Rano wczesnie podubka, Greg w drodze do pracy podrzuca mnie do glownej drogi, tu lapie stopa i po kolejnej godzinie jestem nad jeziorem. Zostawiam plecak u jakiejs uprzejmej kobiety i ruszam nad jezioro. Kolor wody jest niesamowity.
Otoczenie rowniez. Zamiast planowanego godzinnego wypadu robi sie kilkugodzinna petla z wizyta w centrum astronomicznym.
Na koniec lapie plecak i znow testuje szczescie, robi sie calkiem pozno i ciemnawo, niewiele aut na drodze. W koncu zatrzymuje sie BMW, chlopak w moim wieku z ... ukrainka. Ktora poznal w Kijowie podczas zwiedzania Europy i przypadlosci. Ja go tam rozumiem, Ukrainki fajne dziewczyny.
I tak trafiam do Quinstown ...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
japko
Jarek P
zwiedził 16% świata (32 państwa)
Zasoby: 113 wpisów113 54 komentarze54 853 zdjęcia853 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
17.05.2013 - 17.05.2013
 
 
14.09.2009 - 08.12.2010