W końcu przyszedł czas na klasyczny obrazek z Indii czyli Taj Mahal.
Nie ma się co rozpisywać, ogólnie, nie warto, czerwony fort i zespół pałacowy też zupełnie do niczego. Ogólnie mówiąc totalnie przereklamowane.
Na całe szczęście trafiłem na dzień kiedy nie pobierają opłat za bilety :)
W ramach obiadu udało mi się zjeść najgorsze chowmein w Indiach. Wieczór wolałem spędzić na stacji czekając na pociąg i prowadząc miłą pogawędkę z rodakami.